Czy powinniśmy się bać 21 grudnia 2012? Jak przetrwać Armagedon? Odcinek 4.

John C. Brunt, przekład polski © Arkadiusz Bojko (Rozdział 2, część 2)

Obietnica z 1 rozdziału księgi Dziejów Apostolskich pociesza nas faktem, że Ten, który powraca na nasz świat jest Tym samym, który był gotowy pójść na najgorsze narzędzie tortur znane w Jego kulturze – krzyż, na którym cierpiał pomimo tego, że miał moc, by z niego zejść unikając wszystkiego. Zrobił to tylko dlatego, że tak bardzo nas kocha. Apostoł Paweł kontynuuje hymn, z którego cytowaliśmy już wcześniej, zapisany w Liście do Filipian 2:8:

„Uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej.”

Ten sam Jezus, Jezus z krzyża, znowu powraca – i to jest ta dobra nowina.

Gdy Jezus cierpiał tortury na krzyżu spojrzał w dół, na tych samych ludzi, którzy pluli na niego i wyśmiewali się, na tych, którzy bili Go i wcisnęli na Jego głowę koronę z cierni. To za nich modlił się słowami: Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią.” (Ewangelia Łukasza 23:34)

Ten sam wybaczający Jezus powraca – i to jest ta dobra nowina.

W końcu, kiedy zdjęli Jezusa z krzyża i złożyli Go w grobie, grób nie był w stanie Go zatrzymać. Pomimo wielkiego, zamykającego wejście kamienia, silnych żołnierzy, i samego szatana, Jezus wyszedł z grobu, będąc sam – zmartwychwstaniem i życiem.

Ten sam, żyjący i dający życie Jezus powraca – i to jest ta dobra nowina.

Jeśli nigdy wcześniej tego nie zrobiłeś, zachęcam Cię abyś wziął jedną z czterech Ewangelii znajdujących się na początku Nowego Testamentu i przeczytał ją w całości. Zobacz sam, kim jest ten Jezus. Pomyśl nad tym, co dla nas uczynił. Przyjrzyj się dobrze Jego charakterowi i miłości. Potem zastanów się nad tym, jak by to było, złożyć przyszłość w Jego dłoniach? Rozważ, jak by to było wiedzieć, że jest On tym, który trzyma w dłoniach nie tylko Twoją przyszłość, ale również przyszłość świata. Przemyśl jaką dobrą nowiną mogło by to być!

Obietnica powtórnego przyjścia Jezusa może stać się nadzieją, gdy zgodnie z Bożą intencją poznamy kim jest „ten sam Jezus,” który powraca na świat, by nas zbawić i położyć kres grzechowi i śmierci.

Przygotowujemy się na Jego powrót nie przez poznanie wydarzeń, które nastąpią, ale przez poznanie Jezusa i zaufanie Jemu jako naszemuu Zbawicielowi, który wybawi nas z grzechu i śmierci, i obdarzy nas życiem wiecznym. Większość scenariuszy czasów ostatecznych ma to poprzestawiane. Usilnie starają się ustalić kiedy Jezus się objawi i jak bierzące wydarzenia mogą pomóc w rozszyfrowaniu okresów i dat, czyli dokładnie tych rzeczy, o których Jezus powiedział Swoim uczniom, że poznanie ich nie należy do nich (jak przekonamy się w kolejnych rozdziałach). Zamiast tego, Jezus wzywa nas byśmy poznawali Jego.

Z drugiej strony, Jezus przestrzegł, że przed Jego powrotem pojawią się fałszywi prorocy i fałszywi mesjasze, że szatan użyje ich do próby zwiedzenia ludu Bożego (Ewangelia Mateusza 24). Z tego względu jest to ważne, by rozumieć co Jezus mówi nam na temat Swojego powrotu. Nacisk jest położony na poznanie Jego, ale On ostrzega nas przed wiarą w fałszywe i spekulatywne scenariusze. Jest zatem ważne, byśmy wiedzieli czego Nowy Testament naucza o powrocie Chrystusa i jak to wydarzenie nastąpi. Właśnie tym będziemy się zajmowali w tej książce.

Nie możemy jednak stracić z oczu najważniejszego zagadnienia – Jezus powraca i przygotowanie się na to wydarzenie polega na poznaniu Go tak dobrze, aby żadne szatańskie zwiedzenie nie było w stanie sprowadzić nas na manowce.

Dzisiaj wielu ludzi zamartwia się tym jakie to potwory czyhają na nas w przyszłości, przy końcu naszej ziemskiej historii. Drżą przed groźbą zagłady nuklearnej, globalnym ociepleniem, duszącym smogiem, czy nawet przed złym i mściwym Bogiem. Jednak dla chrześcijan koniec jest dobrą nowiną, ponieważ jest to ten sam Jezus, ten sam którego poznaliśmy i pokochaliśmy przez Ewangelie, który chroni naszą przyszłość w Swoich dłoniach.

Ostatnio spędziłem czas z dwoma spośród moich trzech wnuków, 2.5 latkiem i 5.5 latkiem. Najlepszym momentem dnia było, gdy przynieśli stos książek, wspięli się na moje kolana (każdy usiadł na jednym) i obwieścili, „Dziadku, poczytaj nam.” Młodszy podał mi książkę i powiedział, „Czytaj tę, pierwszą!”

Była to książka na temat jednego z bohaterów (Grover) „Ulicy Sezamkowej.” Książka autorstwa Johna Stone’a i Michaela Smollina zatytułowana była „Potwór na końcu tej książki w roli kochanego, puszystego Grovera.”* Gdy zacząłem czytać tę książkę dowiedziałem się, że Grover śmiertelnie boi się potworów i że na końcu tej książki znajduje się właśnie potwór. Z tego powodu Grover błagał, zaklinał, doradzał i nalegał aby czytelnik, by nie przewracał kolejnej kartki w tej książce. Nie chciał dojść do potwora.

Kiedy doszliśmy do końca pierwszej strony książki, zapytałem – „To co, odwracamy kartkę? Grover nie chciał, byśmy to zrobili?” Moje wnuki krzyknęły – „Odwróć!” Gdy to zrobiliśmy, Grover spanikował prosząc nas, byśmy nie odwracali następnej, ale chłopcy nalegali, bym czytał dalej. W miarę jak rozwijała się akcja książki Grover stawał się coraz bardziej podenerwowany i coraz bardziej nalegał. „Nie zdajecie sobie sprawy z tego co mi robicie. Nie odwracajcie następnej kartki!” Jednak chłopcy wciąż nalegali – „Odwróć!”

Wreszcie doszliśmy do końca książki i przekonaliśmy się, że nie było tam żadnego potwora, a jedynie kochany, puszysty Grover. Chłopcy buchnęli śmiechem.

Wielu ludzi obawia się potworów, które czają się na końcu książki, w miarę jak przewracamy kolejne kartki historii naszego świata. Jednak Biblia mówi nam, byśmy się nie obawiali. Na końcu księgi historii świata nie czyha potwór zagłady nuklearnej czy jakiejś naturalnej katastrofy. Zamiast tego, jest tam „ten sam Jezus” – i to jest ta dobra nowina!

Ciąg dalszy nastąpi

 

*Big Little Golden Books, 2004

Posted in Aktualności.