Jak przetrwać Armagedon? Odcinek 13. Nic tajemniczego.

John C. Brunt, przekład polski ©Arkadiusz Bojko (Rozdział 7 część 3)

Nic tajemniczego – część 3.

Co zatem będzie się działo w czasie powrotu Chrystusa? Powróci w sposób widzialny dla wszystkich. Ujrzy Go wszelkie oko. Prócz widzialnego, będzie też aspekt słyszalny – „dźwięk trąby” wzbudzi z martwych tych, którzy umarli w Chrystusie, w czasie gdy Jezus wciąż będzie pozostawał ponad ziemią. Najpierw umarli sprawiedliwi zostaną wzbudzeni i porwani na spotkanie z Nim. Potem ci, którzy będą żywi w czasie Jego przyjścia połączą się z nimi. Na koniec Jezus zabierze obie grupy, by były z Nim już na zawsze.

Przynajmniej któryś z podstawowych elementów tego zjednoczeniowego obrazu występuje w każdym z biblijnych fragmentów używanych czasami na poparcie poglądu o tzw. tajemniczym pochwyceniu. Jednak wszystkie te fragmenty pasują i łączą się w jedną spójną całość w odniesieniu do jednego wydarzenia – Powtórnego Przyjścia Jezusa Chrystusa –  i nie ma w tym nic tajemniczego.

A co z siedmioletnim okresem wielkiego ucisku? Ci, którzy wierzą w tajemnicze pochwycenie biorą ten okres z proroctwa Księgi Daniela 9:25-27:

„Przetoż wiedz a zrozumiej, że od wyjścia słowa o przywróceniu i zbudowaniu Jeruzalemu aż do Mesyjasza wodza będzie tygodni siedm, potem tygodni sześćdziesiąt i dwa, gdy znowu zbudowana będzie ulica i przekopanie, a te czasy będą bardzo trudne.

A po onych sześćdzesięciu i dwóch tygodniach zabity będzie Mesyjasz, wszakże mu to nic nie zaszkodzi; owszem, to miasto i tę świątnicę skazi lud wodza przyszłego, tak, że koniec jego będzie z powodzią, i aż do skończenia wojny będzie ustawiczne pustoszenie.

Wszakże zmocni przymierze wielom ich w tygodniu ostatnim; a w połowie onego tygodnia uczyni koniec ofierze palonej i ofierze śniednej, a przez wojsko obrzydliwe pustoszyciel przyjdzie, i aż do skończenia naznaczonego wyleje się spustoszenie na te go, który ma być spustoszony.”*(Przekład Biblii Gdańskiej)

Cytowany powyżej fragment odnosi się do okresu czasu opisanego jako siedem tygodni, sześćdziesiąt dwa tygodnie i jeden tydzień, co po zsumowaniu daje nam okres 70 tygodni, czyli 490 dni. Ci, którzy nauczają o tajemniczym pochwyceniu interpretują te 490 dni jako prorocze lata i mają ku temu solidne biblijne podstawy. Proroctwo rozpoczyna się datą wydania dekretu o odbudowie Jerozolimy, co nastąpiło w roku 457 p.n.e. 69 tygodni pomnożone przez 7 dni reprezentuje okres 483 lat, które doprowadzają nas do roku 27 n.e. Co zgodnie z tym proroctwem miało się stać potem? Są to czasy Mesjasza albo inaczej Pomazańca, określenie, które Nowy Testament oddaje słowem „Chrystus.” Wszystko jak dotąd zdaje się pasować. Do tego miejsca interpretacja jest jasna i ci, którzy reprezentują pogląd o tajemniczym pochwyceniu tłumaczą ten fragment prawidłowo. Trudność jednak pojawia się w ich zrozumieniu siedemdziesiątego tygodnia.

Proponenci nauki o tajemniczym pochwyceniu odcinają siedemdziesiąty tydzień od pozostałych sześćdziesięciu dziewięciu, wprowadzając 2,000 lat przerwy między rokiem 27 n.e. a momentem pochwycenia. Nie ma jednak niczego w samym tekście, co sugerowałoby taką przerwę. Jest tam raczej mowa o ostatnim tygodniu w czasie którego Mesjasz (albo Chrystus) potwierdzi przymierze, które zawarł ze Swoim ludem, aby być ich Bogiem. Tak więc siedemdziesiąty tydzień zajmuje się ziemską misją Jezusa Chrystusa, a  nie jakimiś wydarzeniami 2,000 lat później. Fakt, że składanie ofiar ustaje w połowie tygodnia odnosi się do Jego śmierci, która położyła kres potrzebie dalszego składania ofiar. Księga Daniela nie popiera poglądu o siedmioletnim okresie prześladowań następującym po wielowiekowej przerwie. Cały okres 70 tygodni to wydarzenia następujące po sobie a tydzień siedemdziesiąty obejmuje ziemską misję Jezusa Chrystusa, Jego śmierć w połowie tygodnia i zwiastowanie ewangelii poganom po jego zakończeniu.

Innym elemementem nauki o tajemniczym pochwyceniu jest wiara w odbudowanie świątyni w Jerozolimie przed powrotem Chrystusa. Zgodnie z tym co głoszą proponenci poglądu ma to nastąpić w czasie siedmioletniego okresu ucisku. Jednym z proroctw używanych do poparcia tego poglądu są słowa z Księgi Zachariasza 1:14-17. Tekst, którzy rzeczywiście wzywa do odbudowy świątyni w Jerozolimie:

„I rzekł do mnie anioł, który rozmawiał ze mną: Wołaj i mów: Tak mówi Pan Zastępów: Żywię żarliwą miłość do Jeruzalemu i do Syjonu. Natomiast porywa mnie wielki gniew na narody pewne siebie, które wtedy, gdy się trochę gniewałem, przyczyniły się do nieszczęścia.

Dlatego tak mówi Pan: Zwróciłem się do Jeruzalemu ze zmiłowaniem, mój dom będzie w nim odbudowany – mówi Pan Zastępów – i znowu sznur mierniczy będzie rozciągnięty nad Jeruzalemem. Nadto wołaj i mów: Tak mówi Pan Zastępów: Moje miasta będą jeszcze opływać w dostatki i jeszcze zmiłuje się Pan nad Syjonem i jeszcze obierze Jeruzalem.”

Czytając ten fragment należy sobie postawić pytanie, o jakiej odbudowie mówi ten fragment i kiedy ta odbudowa miała (lub będzie miała) nastąpić? Kiedy przeczytamy kilka wersetów wcześniej, Księga Zachariasza 1:7, zauważymy, że to proroctwo ma swoją datę:

„Dwudziestego czwartego dnia jedenastego miesiąca – jest to miesiąc Szebat – w drugim roku Dariusza doszło Zachariasza, syna Berechiasza, syna Iddo, proroka, słowo Pana tej treści:”

Oddając datę w wartościach współczesnego kalendarza otrzymujemy luty 519 p.n.e. Gdy prorok Zachariasz otrzymał to proroctwo w roku 519 p.n.e. świątynia jerozolimska leżała w gruzach. Babilończycy zburzyli Jerozolimę i świątynię w roku 586 p.n.e., zabierając judejczyków do niewoli. Tak więc w czasach proroka Zachariasza świątynia wciąż czekała na odbudowę. Jest zatem logiczne wnioskować, że prorokuje on o odbudowie świątyni, które miało miejsce w jego czasach. Choć zajęło to trochę czasu, proroctwo Zachariasza wypełniło się. Możemy przeczytać o tej odbudowie w biblijnych księgach Ezdrasza i Nehemiasza. Proroctwo nie dotyczyło zatem czasów ostatecznych, ale wspólczesnych Zachariaszowi.

Nie ma w Biblii niczego, co łączyłoby czasy końca z odbudową świątyni. W rzeczywistości, wyrywanie proroctw Starego Testamentu z ich naturalnego kontekstu i wrzucanie ich do czasów współczesnych niesie ze sobą wielkie niebezpieczeństwo.

Bóg miał względem Izraela plan, który objawiali Boży prorocy. Nie wszystkie proroctwa dotyczące tego planu zostały wypełnione, gdyż niektóre z nich uwarunkowane były postawą ludzi. Na przykład Zachariasz prorokuje w swojej księdze, że Bożym pragnieniem było, aby po odbudowaniu świątyni przybywały do Jerozolimy wszystkie narody, by podążać za Bogiem Izraela (np. Księga Zachariasza 8:23: „Tak mówi Pan Zastępów: Stanie się w owych dniach, że dziesięciu mężów ze wszystkich języków narodów odważy się i uchwyci się rąbka szaty jednego Judejczyka, mówiąc: Pójdziemy z wami, bo słyszeliśmy, że z wami jest Bóg.”).

Niestety, lud Boży nie zawsze spełniał Boży zamiar pozyskiwania świata. Stali się zamknięci. Niektóre aspekty proroctw zależne od ludzkiej postawy są warunkowe, gdyż Bóg nie zmusza ludzi. Warunkowy aspekt proroctwa widzimy jasno np. w Księdze Jonasza. Jonasz prorokował, że za 40 dni Niniwa będzie zniszczona. Jednak gdy ludzie pokutowali, proroctwo nie spełniło się – coś, o co Jonasz obawiał się przez cały czas. Właśnie to było jednym z powodów, dla których tak bardzo ociągał się z pójściem do Niniwy. Tak samo, nie wszystkie proroctwa dotyczące Izraela wypełniły się zgodnie z Bożą zapowiedzią, ponieważ przynajmniej częściowo były zależne od tego jak ludzie na nie zareagują. W zasadzie, wiele z nich znalazło swe wyperłnienie w Chrystusie, nie znaczy to jednak, że odnoszą się również do czasów końca.

Ciąg dalszy nastąpi

*Jeśli nie zaznaczono inaczej, wszystkie teksty biblijne pochodzą z „Biblia to jest Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Nowy Przekład z języków hebrajskiego i greckiego opracowany przez Komisję Przekładu Pisma Świętego” Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Boblijne, Warszawa 1990.

Posted in Aktualności.